STRONA GŁÓWNA

 

www. bestcars.prv.pl      

.:: SAMOCHÓD TO COS WIĘCEJ NIŻ TYLKO MASZYNA ::.     
                SAMOCHODY
ASTON MARTIN
AUDI
BENTLEY
BMW
BUGATTI
CADILLAC
CHEVROLET
CHRYSLER
DELOREAN
FERRARI
FORD
HUMMER
JEEP
LAMBORGHINI
LAND ROVER
MASERATI
MCLAREN
MAYBACH
MERCEDES
PAGANI ZONDA
PEUGEOT
PORSCHE
ROLLS-ROYCE
SALEEN
               INNE
MOJE RYSUNKI I MODELE
O MNIE
PRESIŻ
ZŁAPANE
               LINKI
DESKTOPMACHINE
LOWRIDER.PL
CHROMY.PL
ONET.PL
GRA STREET OF RACE
WYTWÓRNIA PROSTO
TUNING.PL
               CIEKAWOSTKA
Najszybszy motocykl na swiecie jest wolniejszy i ma słabsze przyspieszenie od najszybszego samochodu na swiecie!!!
               CIEKAWOSTKA
Najdroższy samochód dopuszczony do ruchu ulicznego to Bugatti Veyron (4 480 000zł), a najdroższy niestety nie dopuszczony do ruchu ulicznego pojazd to Ferrari FXX(6 160 000 zł)
   

         

PAGANI ZONDA 

Od ośmiu lat Zonda jest jednym z najszybszych samochodów świata. Od tego roku nowy silnik AMG jest tak potężny i głośny, że jego dźwięk niemal kaleczy ciało kierowcy
Wibrujące 602 konie mocy mogą przyprawić o ból, a samochód o mimowolną zmianę toru jazdy. Przebudowa Zondy objęła nie tylko silnik, który w wersji ekstremalnej - ClubSport - osiąga nawet 650 KM. O 100 koni więcej niż poprzednik - Zonda Roadster. Nowa jest m.in. aerodynamika - wydłużony przód, zwiększone kanały przepływu strug powietrza, poszycie tyłu bolidu, spojler nad silnikiem. Blisko 60 proc. części to nowe produkty firmy Pagani.
Wiatr od Modeny
Przygodę z prędkością i pięknem Horacio Pagani zaczął jako dwunastolatek. Pierwsze modele superaut budował z drewna. Jako konstruktor debiutował osiem lat później - stworzył w Argentynie pojazd Formuły 3 w barwach teamu Renault. Dał się wówczas poznać jako błyskotliwy designer i maniak technicznej doskonałości.
Jako zdolny konstruktor został przedstawiony idolowi swego dzieciństwa Juanowi Manuelowi Fangio. Fangio, pięciokrotny arcymistrz Formuły 1 w latach 1951-57, skierował kroki młodziutkiego twórcy ku Modenie, siedzibie legendarnego Ferrari, oraz ku nieodległemu rywalowi - Lamborghini z Sant Agata. I właśnie w fabryce Lamborghini młody Horacio ukształtował ostatecznie swoją wyobraźnię. Najpierw był restyling Jalpy, potem projekt Countach Evoluzione, pierwsze auto z poszyciem z włókien węglowych. Były także przygody utylitarne - Jeep LMA, Golf Caddy. Wreszcie w 1988 r. powstał Pagani Composite Research realizujący m.in. restyling Countacha Anniversary, niesamowitego Diablo i ciekawe projekty Lambo - P140, L30 i Diablo Anniversary.
W 1991 roku Pagani założył firmę Modena Design, która miała projektować, ale i budować prototypy czerpiące z technologii Formuły 1. Z usług Paganiego skorzystali: Dallara, Ferrari, Aprilia, Berman, Lange i Renault. Zespół okrzepł.
Sen nocy letniej
Marzenie Horacia Paganiego o pojeździe doskonałym nabrało kształtu w 1988 roku, kiedy po raz pierwszy narysował Progetto C8. Pierwszym krytykiem był znów Fangio. W 1992 Pagani zaczął budować prototyp. Rok później pierwszy studyjny model pokazano w salonie Dallary. Podobał się. Fangio pośredniczył w kontaktach Paganiego z Mercedesem. Argentyński mistrz wielokrotnie przysporzył firmie ze Stuttgartu sportowej chwały. W 1994 Mercedes po raz pierwszy przekazał Paganiemu niezwykle mocny silnik V12.
- Juan Manuel Fangio był kimś więcej niż wielkim mistrzem - mówi o swoim idolu Pagani. Wspominając genialnego kierowcę, dla którego samochód był nie tylko syntezą designu i myśli inżynierskiej, ale też próbą filozofii, nazywa swój najnowszy projekt F "el viento de los Andes" - powiew andyjskiego wichru.
Po kolejnych czterech latach intensywnych prac Pagani homologował dwa pierwsze modele C8 w wersji Coupé i Spider. Wreszcie w 1999 publiczność Salonu Genewskiego ujrzała Zondę C12. Jednak nowe wyzwanie dla wytwórców superaut z okolic Modeny produkowało pod maską z 12-cylindrowego silnika Mercedesa zaledwie 394 KM oraz 570 Nm momentu obrotowego. 6 litrów stuningowanych przez AMG pozwalało na 275 km/h na dobry początek historii.
Wehikuł czasu
Fani powieści Wellsa pokochają Zondę F od razu. Zmysłowe fotele z pikowaną wyściółką z wiśniowej skóry ciasno obejmują półleżące ciało. Wokół salon wyrafinowanego entuzjasty kosmicznych prędkości. Brutalny uchwyt hamulca ręcznego przypomina tłumik laserowych koltów z "Gwiezdnych wojen". Dźwignią zmiany biegów można przełączać pole energetyczne tego wehikułu.
Najeżona tubami wentylatorów konsola środkowa jaśnieje od aluminium. Metalowa, trójramienna kierownica przypomina surowym zarysem ramion produkty klasy GT z lat 70. ubiegłego wieku. Czerwona i czarna skóra niezwykle zmysłowo oplata polerowany okrąg z logo firmy. Żadnych sugestii na temat poduszki powietrznej. Za to nad kierownicą otulone metalowymi goglami analogowe wskaźniki: paliwo, temperatura i - większe - prędkość i obroty. Pod centralnym okularem dwa symetryczne wskaźniki ciśnienia oleju.
W prawo, ku pasażerowi, odpływa łagodnie metalowy panel pełen historycznych cytatów - to przełączniki niemal takie same jak w wyścigówkach z czasów Fangio, któremu Pagani dedykował ten model Zondy. F jak Fangio.
Światła zewnętrzne, wewnętrzne, odmrażanie szyb i najpiękniejszy z przycisków - czerwony starter sterczący pośrodku pod łukiem napisu "hazard". Przypomina uchwyt strzykawki, którą kobietki z "Bay Watch" wtłaczały do organizmu ofiary adrenalinę. Niżej odrobina luksusu audio - sprzęt Beckera. Klimatyzacja. System nawigacji. Kabinę nakrywa fantastycznie rozległa szklana kopuła dachu.
Nostromo
Spod kopuły rozlewają się łuki paneli poszycia - obłe ku przodowi, gdzie zgrabnie otulają 19-calowe koła i opony 255/35. Płaskie niczym stopa odwróconego żelazka, zamykając 20 cali aluminium i magnezu wokół opony 335/30 Michelina.
Jak w aucie F1 kierowca siedzi blisko przedniej osi. Za fotelami jeży się chwytami powietrza płaska pokrywa wzniesiona zadzierzyście smukłym nastawnym skrzydłem, które przy 300 km/h dociska bestię do asfaltu niczym 600 dodatkowych kilogramów. Zdarza się, że nieprawdopodobnie szerokie panele boczne przecięte motylimi drzwiami prowadzą strugi powietrza z prędkością 345 km/h. To więcej niż kiedykolwiek odnotowana prędkość huraganu. Tylko wyścigowe lusterka wsteczne wyniesione ku oczom kierowcy zakłócają harmonię strug. To konieczne - przy prędkości maksymalnej prowadzący Zondę przejeżdża w sekundę niemal 100 metrów. Tyle, zanim opuściłby i podniósł wzrok z punktu mocowania klasycznych lusterek.
Rydwany ognia
Przezroczysta pokrywa tylnego panelu demonstruje jeden z najpiękniejszych instrumentów współczesnej motoryzacji - lśniące dzwony rurowe z logo AMG. Za nimi fantastyczny tytanowy wydech z czterema rurami umieszczonymi centralnie pomiędzy girlandami tylnych świateł. Osadzony w tytanowych prętach silnik kręci ponad 7 tys. obr/min. Motor płonie żywym ogniem. Sześciobiegowa manualna skrzynia została wzmocniona - skuteczniej reaguje na zmianę przełożeń. Ulepszono synchronizatory, wzmocniono tryby. Układ napędowy stał się bardziej wytrzymały i lżejszy. Kokpit wykonano z karbonu, a hamulce ze spieków węglowo-ceramicznych.
Z pojemności 7,291 litra Pagani przekłada na koła 602 KM przy 6150 obr/min. Maksymalny moment obrotowy to 760 Nm. Relacja między masą a mocą jest rewelacyjna - zaledwie 2,04 kg obciąża każdego konia mocy. 100 km/h auto osiąga poniżej 4 sekund. Niemal w tym samym czasie auto staje jak wmurowane, hamując z prędkości 200 km/h.

Całość waży niespełna 1300 kg. Mniej niż Porsche Cayman. A jest dwukrotnie mocarniejsza. Szybsza od Porsche Carrery GT Zonda poraża ceną. Ale 30 rzemieślników za zaledwie 3 mln zł produkuje huragan, który można poddać kontroli. To niewiele, zwłaszcza że auto kupi zaledwie 25 osób.

Pagani Zonda F - kompendium

Silnik Mercedes-Benz AMG 12 cylindrów w układzie V, 48 zaworów, umieszczony wzdłużnie przed osią tylną
Pojemność 7,291 l.
Moc maks.: 602 KM przy 6150 obr/min
Maks. moment obrotowy: 760 Nm przy 4000 obrotów (w wersji ClubSport 650 KM i 780 Nm/400 obr)
Relacja masa/moc: 2,04 kg na KM
Napęd: koła tylne
Skrzynia biegów: ręczna, sześciostopniowa
Hamulce: tarczowe, wentylowane, karbonowo-ceramiczne (Brembo). Z przodu sześciotłoczkowe, z tyłu czterotłoczkowe. ABS. Traction Control Bosch.
Czas hamowania: z 200 km/h w 4,4 s
Opony przód: Michelin Pilot Sport 2 255/35/19
Opony tył: Michelin Pilot Sport 2 335/30/20
Nadwozie: z włókna węglowego wspartego na kratownicach z rur stalowo-chromowych i stalowo-molibdenowych
Zawieszenie: wielowahaczowe z aluminium i magnezu; regulowane amortyzatory hlins
Długość: 4435
Szerokość: 2055
Wysokość: 1141
Rozstaw osi: 2730
Waga: 1230 kg (bez Comfort Pack i z hamulcami CCN)
Przyspieszenie 0-100 km/h: 3,6 s
Przyspieszenie 0-200 km/h: 9,8 s
V maks.: 345 km/h





















KONTAKT ZE MNA: 
e-mail: arek500@vp.pl
e-mail 2: arek502@o2.pl
gg: 1017710